Instrumenty perkusyjne – ulubione narzędzie do znęcania się nad słuchem sąsiada? A może idealne źródło dodatkowego zarobku? Spacerując po ulicach polskich miast, coraz częściej możemy zobaczyć ludzi czarujących przechodniów muzyką wytwarzaną przez bęben. Czy rzeczywiście da się w taki sposób zarobić? Co jest najbardziej popularne? Które dźwięki najbardziej wpadają w ucho? Przyjrzyjmy się dwóm przyrządom, które sprawiają, że ułożony na chodniku kapelusz zapełnia się drobniakami!
Djembe – prawdziwe afrykańskie rytmy
Szukamy leciutkiego bębna, idealnego do ciągłego przenoszenia z miejsca na miejsce? Z pewnością spodoba nam się djembe. Jakie djembe wybrać? To jeden z tradycyjnych afrykańskich instrumentów, które świetnie sprawdzają się do zbierania pieniędzy na plaży. Co nie znaczy, że na krakowskim rynku nie będą mile widziane.
Samo djembe brzmi nieźle, ale robi o wiele większe wrażenie, gdy gramy na nim do lecącej w tle muzyki. Dlatego na zarabianie z djembe warto zabrać ze sobą także radio. Radio oraz grupę tancerzy. Na djembe można wybijać fantastyczny rytm również dla igrających z ogniem żonglerów.
Hang – dźwięki nie z tego świata
Jeżeli wolimy nowoczesność, koniecznie sprawmy sobie instrument perkusyjny wynaleziony w 2000 roku przez pewnego Szwajcara. Nazywa się hang, lecz ze względu na swój ciekawy wygląd, często jest określany przez przechodniów jako „przenośne UFO”. Co prawda nie podrywa do tańca tak skutecznie jak djembe – ale można na nim tworzyć muzykę, która sprawia, że zupełnie zmienia się nasze postrzeganie perkusji.